
Moja historia
Od zawsze byłam inna... czułam więcej, widziałam więcej i słyszałam więcej niż było wypowiadane. Byłam bardzo wrażliwym dzieckiem, którego empatia i współczucie dla ludzi, zwierząt i roślin, a nawet zabawek i pluszaków wykraczało poza "normy". Nie rozumiałam, dlaczego rówieśnicy się kłócą i sprawiają sobie przykrość. Oj... ciężko było wpasować się w ramy codzienności. Wielokrotnie stanowiło to zbyt duży bagaż do uniesienia dla małego dziecka. Nauczyłam się być taka jak wymagały ramy społeczne, kulturowe i systemowe. Skutkiem była bardzo kręta i wyboista droga pełna ciemnych zakamarków. Niejednokrotnie otarłam się o ścieżkę, z której nikt nie wraca.
Po latach niezrozumienia samej siebie, dorastania w poczuciu odmienności i niedopasowania do tego świata, trafiłam na odpowiednie osoby. Przy ich pomocy odkryłam, że wszystko to jest moim darem i zaprowadziło mnie na ścieżkę, na której jestem obecnie. Zrozumiałam, że to nie życie samo się toczy- to ja jestem sterem i okrętem, to nie sytuacje się wydarzają- ja jestem ich twórcą, to nie ludzie mnie denerwują- to złość jest moja. Od tej chwili czynniki zewnętrzne i inni ludzie nie mają już mocy sterowania moimi emocjami, ani wpływu na jakość mojego dnia.
W ten oto sposób, po latach pracy to ja wspieram i pomagam w odnalezieniu siebie prawdziwego, a mój dar kontaktu z przestrzenią subtelną, jasnowidzenia, jasnowiedzenia i jasnoczucia jest potężną wartością i wsparciem w mojej pracy.